Promocja książki Michała Majewskiego i Pawła Reszki
„Daleko od miłości”
19 września (poniedziałek)godz. 18.00
Chłodna 25
Z chłopaka „w krótkich spodenkach” stał się bezwzględnym graczem. Donald Tusk. Kim właściwie jest? Czy z cygarem w ustach i całowany przez współpracowników w policzek, wydaje wyroki na przyjaciół: Schetynę, Drzewieckiego, Rokitę? A może jest wizjonerem, do którego polityka nie dojrzała?
Autorzy bestsellera o prezydenturze Lecha Kaczyńskiego „Daleko od Wawelu”, tym razem stworzyli wnikliwy portret obecnego premiera i lidera Platformy Obywatelskiej.
wstęp wolny
KLANCYK gra dla MRÓWKOJADA
spektakl na rzecz nowego mieszkańca warszawskiego ZOO
21 września (środa)
godz. 20.00
Chłodna 25
michaljonca.com
W ostatnich miesiącach warszawskie Zoo wzbogaciło się o dość dziwacznie wyglądającego mieszkańca. Tamandua, mrówkojad, takie coś z wciągającym się językiem i dużą pupą – nazwijcie go jak chcecie. Ponieważ uważamy, że strasznie fajnie robi pyszczkiem i ogólnie nie jesteśmy aż takimi fanami mrówek, więc postanowiliśmy ten fakt uczcić.
Solidarnie wobec wszystkich wspaniałych dziwolągów, całkowicie oddani sprawie pokraczności, pragniemy zaprosić was na spektakl klancykowy dla małej, lubiącej mrówki Kuki. Z tej okazji zagramy jednorazowy spektakl w formule zwierzocentrycznej. Postanowiliśmy poddać naszą wyobraźnię próbie i przetestować zoologiczne skojarzenia, krążące wokół osoby głównej bohaterki. Zoo w naszej głowie, zoo. Sprawdźcie to, a dla osoby która policzy wszystkie mrówkojady spektaklu nagroda z patyka! Można też przynieść mrówki w torebce.
A zatem przyjdźcie zobaczyć jak długi, cienki język pomysłów oblepi gałązkę pełną mrówczej improwizacji (oficjalnie: to najgorszy zabieg stylistyczny w historii klancyka). Chłodna 25
wstęp: 15 zł normalny, 10 zł ulgowy i z kartą miejską Klancyka, plus coś - jak ktoś chce dać więcej
BAJKOPRAWD.
Marcin Gokieli. Głossolo.
Czwarty czwartek [vol. 5]
22 września (czwartek)
godz. 20.30
Chłodna 25
Tłum był coraz to gorszy i gorszy. „Najdziwniejsze jest to”, pomyślała, „że jest coraz większy i coraz gorszy!”
- Więc nie będziesz się bała?
Poza tym było zupełnie cicho. Cichuteńko.
- No nie. Już się nie boję. Nie będę.
Niech się kłębią, ale bez przesady. Proszę!
- Nawet jakbyś musiała wszystko wyjaśnić po kolei?
To nie był jej głos. Co tam zresztą! Niech sobie będzie, czyj chce. Miły głos.
- Wyjaśnię wszystko, jak trzeba. Jedna rzecz, druga, trzecia, i tak dalej. Aż do samego końca.
Głos kaszlał. Parskał. Jego też robiło się coraz więcej. Tłum się cieszył! Brał po kawałku głosu, i dzielił między siebie. W całkowitym milczeniu!
- Tak? Na pewno? A jak końca nie będzie widać? Jak na początku nie będzie go wcale a wcale widać?
Poczekam, aż odkaszlnie, pomyślała.
- Nie będę się bała ani końca, ani nawet początku! Samego początku!
Wyraźnie ci ludzie nie mają co ze sobą zrobić. Staną, głosu posłuchają. Niech stoją, co mi tam.
- Jak będzie huk! Będzie jęczący skowyt i dudnienie. I jeszcze do tego histeryczny ryk!
Nie przynudza? Nie zanudza? Jeszcze nie?
- Wezmę pole, pomyślę chwilę, nakreślę, powiem, co i jak, i tyle. Po kolei.
Mój głos, jego głos, ich głos. Niech sobie biorą, co chcą!
- Kolejnością się nie wykręcisz!
Dosyć już tego...
- Ja nie chce nic kręcić. Nie kręciłam i nie będę kręcić. Powiem samą prawdę, tak jak jest, i to po kolei.
„Głupi głos!”, pomyślała. Starczy już tego gadania!
Zebrała wszystkie rzeczy i ułożyła je po kolei. Póki tłum wszystkiego nie rozbabrze.
...
Cykl koncertów solo Marcina Gokieli, co czwarty czwartek.
Na występy składa się dźwięk, wydawany przy pomocy głosu, stukania, albo jeszcze czegoś innego - oraz pewna historia.
W tych opowieściach nie brak dziwacznych szczegółów, pokrętnych formuł językowych, czy nietypowych postaci. Słuchacz ma do czynienia z wyraźnie zarysowaną fabułą, ale może równie dobrze skupić się na śledzeniu konstrukcji rytmów słownych bądź przemian w statusie metafizycznym poszczególnych postaci. Niech sobie robi, co chce.
Nie były pomyślane jako teksty do lektury książkowej. Przede wszystkim miały być opowiadane na żywo. Miały wchodzić do głowy słuchacza znienacka, reagować z barwami czy rytmami... Dzięki opowieści zarówno słuchacz ma czuć, że dźwięk na pewną strukturę: początek, rozwinięcie, koniec.
Te teksty nie są historiami, które trzeba poznać, lecz raczej pełnią funkcję ilustrowanego atlasu, dzięki któremu słuchacz będzie sobie mógł myśleć i wyobrażać różne rzeczy, które go interesują. Może siedzieć, słuchać koncertu, wziąć z niego co chce, zastanawiać się, czy to nie jest bardziej jednak słuchowisko albo teatrzyk. Jego sprawa.
Te koncerty mają sprawić, że poznawanie fikcyjnych historii przestanie wreszcie dostarczać duchowej strawy, że stanie się rozróbą.
SZAZA oraz PIOTR CIEPLAK
"O niewiedzy w praktyce - czyli rowerem do Portugalii"
26 września (poniedziałek)
godz. 21.00
Chłodna 25
Po roku od premiery wracają na Chłodną - Piotr Cieplak i SzaZa!
Projekt "O niewiedzy w praktyce czyli rowerem do Portugalii" odwiedził w tym czasie Łódź, Katowice, Białystok, Sejny, a nawet Teremiski gdzie Piotr Cieplak specjalnie na występy dojeżdżał rowerem z Warszawy. Nowe doświadczenia zdobyte w drodze zaowocowały udoskonaleniem formy i treści przedstawienia. Warto być w tym z nami.
To niezwykle osobista opowieść wybitnego polskiego reżysera Piotra Cieplaka. To jego podróż rowerem do Portugalii, to wyzwanie, to miłość, to także zwątpienie i niepewność. Odczytane na żywo fragmenty książki "O niewiedzy w praktyce czyli rowerem do Portugalii" udźwiękowione przez duet muzyczny SzaZa - Szamburski / Zakrocki - to swoisty spektakl, performance, który przekracza granice koncertu czy odczytu. Spotkanie Cieplaka oraz muzyków nie jest przypadkowe. Jest podyktowane głęboką przyjaźnią i wieloletnią współpracą artystyczną, dzięki której reżyser oraz muzycy rozumieją się bez słów, i razem mogą jechać, na jednym rowerze do Portugalii. A "żeby dojechać z warszawskich Kabat do Lizbony, trzeba ciąć na Piaseczno, potem przez Jazgarzew i dalej, prosto na Grójec…"
fot. Ola Żwan
Piotr Cieplak
Urodzony w 1960 roku w Częstochowie – wybitny polski reżyser teatralny.Po studiach na wydziale wiedzy o teatrze warszawskiej Akademii Teatralnej i reżyserskim w krakowskiej PWST, Piotr Cieplak rozpoczął karierę reżyserską w Teatrze im. Wilama Horzycy w Toruniu, w 1989 roku. Pracował następnie m.in. we Wrocławiu, w Teatrze Współczesnym i w warszawskim Teatrze Dramatycznym. W latach 1996-1998 był dyrektorem artystycznym Teatru Rozmaitości w Warszawie (reklamując go jako "najszybszy teatr w mieście"); zapraszał tam do współpracy młodych i oryginalnych reżyserów, takich jak Grzegorz Jarzyna lub Piotr Tomaszuk. Kilkakrotnie reżyserował spektakle dyplomowe w szkołach teatralnych[1]. Współpracuje także z Teatrem Montownia. Laureat nagrody im. Konrada Swinarskiego - przyznawanej przez redakcję miesięcznika "Teatr" - za sezon 2004/2005, za reżyserię spektaklu „Słomkowy kapelusz” Eugene’a Labiche’a w Teatrze Powszechnym im. Zygmunta Hübnera w Warszawie. Laureat Feliksa Warszawskiego dla najlepszego spektaklu w sezonie 2007/2008 za "Opowiadania dla Dzieci" wg Isaaka Singera w Teatrze Narodowym.
SzaZa czyli duet Szamburski / Zakrocki
Muzyka duetu Sza/Za to niezwykłe połączenie pozornie skrajnych przeciwieństw – hałasu i ciszy, popu i współczesnej kameralistyki, piękna i brzydoty, a także wyrafinowanej mądrości i czystej, naiwnej bezmyślności. Za pomocą klarnetu i skrzypiec, głosu, analogowych efektów zapętleń oraz delikatnych przetworzeń – muzycy poszukują jedności tych przeciwieństw, starają się oswobodzić zarówno scenę jak i widownię z krępujących regół oraz sztywnych kulturowych „ustawień“. Czasem ich występy przybierają formę groteski, mrocznej zabawy, performance’u, a czasem niezwykle poważnej i głębokiej wypowiedzi muzycznej, pozostającej jednak w interakcji z publicznością. Istotne staje się tu samo Bycie muzyków na scenie, obserwacja aktu twórczego, w jego szczerej i prawdziwej formie, nieskrępowanej konwencją koncertu czy spektaklu, uwolnionej.
FRANCUSKA MUZYKA POKOJOWA
(musique de chambre)
29 września (czwartek)
godz. 20.00
Chłodna 25
Michalina Jaxa-Larecka - flet traverso
Maria Misiarz - wiolonczela barokowa
Małgorzata Sarbak - klawesyn
W programie:
Jean-Philippe Rameau - Pieces de clavecin en concert: Concert n° 5 en ré mineur
François Couperin - L'apotheose de Corelli ou Grande Sonade, en Trio
Jacques-Martin Hotteterre - Suite en mi mineur
Jean-Baptiste Barrière - Sonate pour la violoncelle en si mineur
Michel Pignolet de Montéclair - Deuxieme Concert pour la flûte
traversière en do mineur
Michel de la Barre - Chaconne (Suite en mi mineur)
wstęp 20pln
Z wielką przyjemnością, z okazji końca lata zapraszamy
na koncert zespołu BABADAG.
30 września (piątek)
godz. 21.00
Chłodna 25
Będzie pięknie.
fot. Anna Szczodrowska
Po latach śpiewania w wielu różnorodnych zespołach, Ola Bilińska postanowiła obrać jeden kierunek i zrealizować swój autorski pomysł. Tak narodził się projekt Babadag, o którym artystka mówi, że plasuje się gdzieś pomiędzy folkiem i ambientem, albo między leśną chatą a łąką, między polem a miedzą.
Babadag wykorzystuje nietypowe akustyczne instrumenty, często z różnych kręgów kulturowych – glockenspiel, banjo, karaibski steel drum, czy góralskie dzwonki pasterskie – nie tylko w celu wzbogacenia brzmienia, ale także, by poszerzyć zakres skojarzeń wywoływanych przez muzykę. Jednak w każdym utworze równie ważne, co melodia i aranżacja, są oniryczne, sugestywne teksty oraz wizualizacje, które łączą surrealistyczną animację z filmem i uzupełniają tym samym cały przekaz płaszczyzną obrazu.
Zespół istnieje od ponad roku i po kilku świetnie przyjętych koncertach postanowił wejść do studia Macieja Cieślaka zarejestrować materiał na debiutancki album. Nagrania będą miały miejsce w ostatnich dniach września, a kiedy tylko się skończą, Babadag zainstaluje się na Chłodnej 25, aby 30 września zagrać swój materiał po raz pierwszy w pełni ukończonej formie.
BABADAG to Ola Bilińska, Szymon Tarkowski, Hubert Zemler i Adam Byczkowski.
Wstęp na koncert: 20 pln