SPHINX - OPINIE

Bardzo, ale to bardzo polecam restauracje Sphinx w Bytomiu! chodze tam od 4 lat i zawsze jestem bardzo zadowolony. Shoarma przepyszna! frytki wyśmienite! tylko pepsi ma taki dziwny smak... Ale badz co badz od 4 lat tam chodze (nawet 6 razy w miesiacu) i wszytko jest ok. Nie polecam za to Sphinxa w Katowicach w Silesia City Center... Dlugi czas oczekiwania, jedzenia jakby mniej, ceny nieco wyzsze, a kelnerzy to totalna porazka... Znajomy mowil ze juz podobno ten lokal zostal zamkniety, ale nie bylem wiec nie wiem. W kazdym badz razie nawet jak jest- NIE POLECAM.

Zdecydowanie nie polecam shoarmy-mięso spalone i frytki mocno średnie

Jedzonko całkiem, całkiem, tylko frytki jakby starsze i nawet widelec ich nie przebił. Shoarma z serem pychotka, suróweczki wysmienite a sosy super, no i pita pyszniutka. Dużą porcją za niecałe 2o zł najadłam się tak, że ledwo sie z tamtąd wytoczyłam. Z czystym sumieniem mogę policić Sphinxa jako niedrogi lokal i ze smacznym jedzeniem.

Nie rozumiem gości którzy mają pretensje o np. zimne jedzenie(wszystkie składniki dania wychodzą z innych miejsc:shoarma z grila,frytki też z innego miejsca,a kiedy jest duży ruch to nie dziwmy się że coś wyjdzie póĽniej!)poza tym wszystkie dania można podgrzać(ja ostatnio dostałem zimne danie,i kiedy poinformowałem o tym kelnera,przeprosił,i po ok trzech minutach dostałem ciepłe). A co do tego że się długo czeka,to nie mam nigdy żalu.kelner kiedy jest duży ruchobsługuje 5 stolików na raz,i nie zawsze się wyrobi z dostaczeniem dania w ciągu 20 min.zawsze zostawiam napiwki,bo wiem że kelnerzy BARDZO mało zarabiają,i praktycznie ich utrzymanie zależy od napiwków.polecam gorąco sphinxa na Swiętokrzyskiej,sympatyczna atmosfera,smaczne jedzonko i w ogóle mi się bardzo podoba.pozdrawiam.

To jakaś parodia! Shoarma z kurczaka była kwaśna i zimna, surówka kwaśna a frytki jakies gumowe. Piwo jakby ktos rozcienczal z wodą, kelner nafochowany jakbyśmy mu zrobili na złość przychodzac do knajpy( okazało sie póĽniej że to był szef kelnerów) a kiedy dostał mały napiwek czyli taki na jaki zasłużył podziekowal z pogarda i nawet nie powiedzial do widzenia.
Na plus muzyka, nie taka przybijająca jak w innych sphinx-ach, widocznie mają inne repertuar. I dobrze.

Warszawska sredniawka, i to dolny poziom stanow srednich: w wielkim hicie pt. shoarma miesko juz niemal tradycyjnie wysuszone na wior i na dodatek zimne (w sobotni wieczor!), surowki - jak to mawial Bulhakow - "drugiej jakosci", prawie bez sosu, oczekiwanie na przyjecie zamowienia trzeba sobie samemu jakos umilac, podawanie goracych buleczek z sosami JEDNOCZESNIE z daniem to chyba jakas nowosc w lokalu? Jezeli macie wybor, to idzcie zjesc gdzies indziej, glodni moze nie bedziecie, ale satysfakcji ani przyjemnosci tez zadnej nie bedzie.

Lokal jest bardzo przyjemny i z pomyslem... jedzenie dobre, dobre sosy... bardzo dobry pomysł z bułeczkami do shaomy, bułeczki swierze, cieple i pyszne... cena obiadu niewygorowana i duze porcje. Bardzo dobre frytki... osobiscie uwazam ze to dobra retauracja.