RYBIE OKO (nie istnieje)
 |
W QR Code zakodowane są dane teleadresowe wybranego lokalu.
Jeśli jeszcze nie posiadasz programu do skanowania kodów, kliknij tutaj |
Programy do skanowania kodów są dostępne dla większości nowoczesnych telefonów komórkowych. Poniżej podajemy przykładowe programy na różne platformy:
Rybie Oko (nie Istnieje)
UWAGA! Lokal zamknięty!
Most Poniatowskiego 35
Warszawa
Pub fotograficzny. Galeria zdjęć zarówno gospodarzy jak i gości. Stare aparty, oświetlenie powiększalnikowe :-)), prasa fotograficzna. Zapowiada sie kultowe miejsce
Muzyka w lokalu:
jazz
Godziny otwarcia
poniedziałek: 13:00 - 24:00
sobota: 13:00 - (do ostatniego gościa)
sobota: 13:00 - (do ostatniego gościa)
Opinie
Karpiu
(użytkownik niezarejestrowany) 2002-04-18 17:01:45
Przytulna atomsfera, delikatnie sącząca sie muzyczka, dobry browarek, piekna dziewczyna za barem, wymiennie z dwoma zajebistymi, zakreconymi gostkami. Ten lokal ma niesamowita atmosfere. Tutaj spotkania z moimi znajomymi sa zawsze wyjatkowe. Umiejscowiony w przęśle mostu Poniatkowskiego.
Ale czesto jest tam gorąco i szaleńczo. Pamiętam jeden wieczór: zaczęła grać Republika "Gdzie oni są...." wszyscy rozstawili stoły, wyszli na środek, gościu za barem wyglądając jak najrany, założyl ciemne okulary i zaczal udawać na barze gre Śp. Ciechowskiego. A wszyscy szaleli, niewazne z kim byles, nieważne kogo akurat chwyciłeś za biodra zeby potańczyć. I trwało to cały wieczór.
Ot cała atomsfera lokalu. spokojna, melancholijna atmosfera, przeradzjąca się czasami w czad.
Ale czesto jest tam gorąco i szaleńczo. Pamiętam jeden wieczór: zaczęła grać Republika "Gdzie oni są...." wszyscy rozstawili stoły, wyszli na środek, gościu za barem wyglądając jak najrany, założyl ciemne okulary i zaczal udawać na barze gre Śp. Ciechowskiego. A wszyscy szaleli, niewazne z kim byles, nieważne kogo akurat chwyciłeś za biodra zeby potańczyć. I trwało to cały wieczór.
Ot cała atomsfera lokalu. spokojna, melancholijna atmosfera, przeradzjąca się czasami w czad.
Zbój
(użytkownik niezarejestrowany) 2002-02-20 23:57:04
Hej Zbójnicy, Hej Górole !!!
Chce Wom łopowiedzieć cosik ło moim barze !!!
Tyle co jo tam wypił becek piwa, tego nawet najstarsi barmani nie pamiętają (Jak i Jeden, tak i Drugi, tak i Ceci)
Jakem tam psysed, takem zostoł do samiućkiego rana.
Muzycka skocnie, piknie psygrywała, a mnie poniosła góralska fantazja i zacołem wymachiwać mojom ciupazeckom do tego rytmu.
W onej chwili pocułem się, jak bym skokoł nad łogniskiem.
Do zadnej bitki ło dziewuche nie dosło... a skoda. Zbój !!!
Chce Wom łopowiedzieć cosik ło moim barze !!!
Tyle co jo tam wypił becek piwa, tego nawet najstarsi barmani nie pamiętają (Jak i Jeden, tak i Drugi, tak i Ceci)
Jakem tam psysed, takem zostoł do samiućkiego rana.
Muzycka skocnie, piknie psygrywała, a mnie poniosła góralska fantazja i zacołem wymachiwać mojom ciupazeckom do tego rytmu.
W onej chwili pocułem się, jak bym skokoł nad łogniskiem.
Do zadnej bitki ło dziewuche nie dosło... a skoda. Zbój !!!
Poleć lokal jako dobry na:
Oceń lokal
kuchnia:
wystrój:
jakość do ceny:
