KMICIC

Witam.
Restauracja wystrój ma ładny. Obsługa - lepsza na dworcu PKP. Znudzona Pani przy wejściu do ogródka, oraz kelnerka, która w pracy jest za karę - wyprosiła mnie wraz z 6-rgiem znajomych tylko dlatego, że było nas dużo i nie chciało jej się podawać piwa. Sycząco i z łaską zapytała: Czy Państwo tylko na picie czy też na jedzenie?. Odpowiedzieliśmy, że na picie - po czym kelnerka powiedziała, że ogródki są tylko dla osób jedzących, chociaż w około nikt nie jadł. Moja koleżanka odparła, że w takim razie poprosi frytki, ale lepiej zmienić lokal niż pić piwo do którego ktoś napluł.
Zapytaliśmy w lokalu, czy to prawda że w ogród jest przeznaczony tylko na jedzenie? Pani za barem odparła, że bzdura.

I tak wspaniale jest w KMICICU na starym mieście. Pozdrawiamy Panią kelnerkę w czerwonej sukience. Lokal będę odradzać każdemu.

Rety!!!Relikt PRL-U! Okropne jedzenie (wszystko przypieczone na maxa), obsługa mocno znudzona, smród w toalecie....Nigdy więcej! Nie polecam - chyba, że ktoś chce sie przenieść do lat 80!